Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

18 listopada 2023 r.
16:20

Tak poprowadzić życie, żeby niczego nie żałować

Myślę, że często jest tak, że takie aktorki, jak Jadwiga Jankowska-Cieślak, jak Maja Komorowska, jak Stanisława Celińska; aktorki z dorobkiem, które już wszystko zagrały, co mogły sobie wymarzyć – stają przed wyzwaniem, na co chce im się jeszcze wydać czas, żeby zagrać – ROZMOWA z Redbadem Klynstra-Komarnickim, reżyserem spektaklu „Jeanne”, którego premierę zobaczymy w sobotę w Teatrze im. Juliusza Osterwy

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
  • Skąd pomysł, żeby w naszym teatrze zagrała Jadwiga Jankowska-Cieślak, pierwsza Polka nagrodzona Złotą Palmą dla najlepszej aktorki na Festiwalu Filmowym w Cannes?

– Jak wiadomo, wyjątek potwierdza regułę. To taki przypadek, kiedy przychodzi moja pani profesor Jadwiga Jankowska-Cieślak i mówi, że ma taki tekst, który miała robić z Wojciechem Pszoniakiem, Pszoniak specjalnie dla niej przywiózł to z Paryża, to jest prapremiera. Ale zanim udało im się to zrobić, to Wojciech Pszoniak odszedł. A reżyserka Karolina Labahua wymarzyła sobie, żeby w lubelskim składzie to zrobić. Myślę, że często jest tak, że takie aktorki, jak Jadwiga Jankowska-Cieślak, jak Maja Komorowska, jak Stanisława Celińska; aktorki z dorobkiem, które już wszystko zagrały, co mogły sobie wymarzyć – stają przed wyzwaniem, na co chce im się jeszcze wydać czas, żeby zagrać.

  • Dlaczego?

– Tworzenie spektaklu teatralnego jest obiektywnie sporym psychofizycznym wysiłkiem, a zakładam, że na jesieni życia zawodowego chce się ten czas jak najlepiej wykorzystać. Sztuka „Jeanne”, którą napisał Jean Robert Charrier to komedia w stylu francuskim, w której o ciężkich i trudnych rzeczach mówi się z pewnym dystansem, wręcz lekko, czego w Polsce nam brakuje. Jesteśmy świetni w graniu Czechowa i naszych narodowych tragicznych sztuk, natomiast cały czas uczymy się opowiadać z dystansem o trudnych rzeczach, tak jak w tym przypadku o starości, o skonfrontowaniu się z tym co jest „urobkiem” naszego życia. Tytułowa bohaterka grana przez Jadwigę trochę przegrała życie, a my patrzymy jak się w tym urządziła. Jeanne została sama, bo nie zawalczyła o siebie.

  • Temat sztuki?

– Z mojej perspektywy jest to rzecz o wzięciu odpowiedzialności za swoje życie. Z badań wynika, że ludzie pod koniec życia najczęściej żałują, czego w życiu nie zrobili, a nie, że coś zrobili, ale źle, albo że im nie wyszło. W związku z tym ważnym motywem jest także to, że czy potrafimy jak to się mówi „stawać przy sobie” w codziennych sytuacjach, ale również i tych kluczowych, czy potrafimy zawalczyć o coś, czy w końcu bierzemy odpowiedzialność za złożony podpis. Często całe życie potrafimy być w toksycznej relacji, bo nie potrafimy podjąć ważnej decyzji samemu. W większości wypadków musi coś nas mocno „walnąć”, żebyśmy zmienili nasze życie. Takie realne i nawet traumatyczne zdarzenia w krótkiej perspektywie są tragedią, ale często mogą okazać się błogosławieństwem. A nawet jest chyba tak, że po bardzo tragicznym doświadczeniu zmiana naszego życia jest faktem dokonanym, z którym jesteśmy zmuszeni się mierzyć od tej chwili.

  • Autor, Jean Robert Charrier, to niezwykle ciekawa postać z niezwykła biografią. Człowiek, który zakochał się w teatrze, próbował ten teatr w kierunku nowoczesności reformować. To symboliczne w sytuacji teatru Osterwy?

– Tak rzeczywiście, czuję powinowactwo. Autor nie przyjedzie na premierę, ale bardzo chętnie bym poznał jego teatr, jak on funkcjonuje i zaprosił do Lublina, aby pokazać nasze reformy. Teatr publiczny jest od dawna w kryzysie, w kryzysie tego co go określa, co go wyróżnia od innych form organizacyjnych w ramach których tworzy się teatr, a ten kryzys ten tylko się uwydatnił w czasie i po pandemii. Teatr jako zjawisko i jako instytucja jest zmuszony na nowo się zdefiniować, a dopiero zaczynamy ze sobą o tym w środowisku rozmawiać.

Pierwszym krokiem jest to, że ludzie teatru muszą uznać, że tak jest. Przez parędziesiąt lat po zmianie systemu przyzwyczailiśmy się wszyscy, że rzeczywistość była jakaś tam i dawała się przewidzieć a od 2020 roku nie wiemy co będzie jutro, nie wiemy co będzie za miesiąc.

Każdy dyrektor teatru robi co może, ale mamy do czynienia ze spadkiem frekwencji, ze spadkiem zainteresowania teatrem jako takim, choć tąpnięcie po covidzie trochę się odbudowało.

„Jeanne” to sztuka o wzięciu odpowiedzialności i ten wątek z tym się łączy, bo jeżeli trzeba teatr zreformować, trzeba dokonać bolesnych zmian, to ta sytuacja oscyluje wokół tego, czy bierzemy odpowiedzialność za swój lokalny, regionalny, teatr, w jakim stopniu bierzemy odpowiedzialność za publiczne pieniądze i jak tą odpowiedzialność rozumiemy?

Publiczne środki, które przecież wydajemy i którymi zarządzamy,

czy rozumiemy, że to nie są nasze pieniądze tylko są to pieniądze od mieszkańców Lubelszczyzny i w związku z tym trzeba by było im oddać w formie artystycznie przetworzonej?

To jest również kamyczek do mieszkańców Lubelszczyzny. Czy wystarczająco się interesują tym, co się w ich teatrze dzieje. Czy jeśli się coś nie podoba, to czy tylko przestają przychodzić, czy aktywnie domagają się za swoje pieniądze tego, co chcą zobaczyć; poziomu, na który liczą. Marzyłbym, żeby Teatr Osterwy i każdy inny działający za publiczne środki rozpalał emocje tak samo jak to, że nasz klub sportowy spadł do niższej ligi, czy że konstrukcja naszego mostu lokalnego zagraża naszemu życiu.

  • Wymienił pan Karolinę Labahua, która reżyserowała sztukę, a na pięknym plakacie w pozycji reżyseria widnieje pan. Zmiana dokonała się na tydzień przed premierą?

– Tak, musieliśmy się rozstać w zeszłym tygodniu. Na mocy porozumienia o rozwiązaniu umowy jestem zobowiązany do poufności. Na pewno faktem jest, że czegoś takiego nie robi się lekką ręką. Dużo powodów na to się złożyło, że rozjechały się różne rzeczy. Nie było takiej możliwości, żeby przełożyć premierę, bo naszym głównym celem w tym roku jest rozwój objazdu i sieci Osterwy, w dodatku Jadwiga bardzo chciała, żeby jednak doszło do premiery, w związku wziąłem na siebie ten niewdzięczny obowiązek, żeby spektakl dokończyć. Po tych paru dniach, kiedy usiadłem w fotelu reżysera, mogę powiedzieć, że to przede wszystkim jest zespołowa praca wszystkich, którzy przy spektaklu pracowali i go współtworzyli. W tym przypadku moje nazwisko należy traktować symbolicznie w tym sensie, że ja biorę za to odpowiedzialność za to, Teatr Osterwy dostarczy obiecaną premierę, natomiast praca jest grupowa.

  • Jak się uczniowi pracuje ze swoją panią profesor?

– To jest spore wyzwanie, bo od tej strony się z Jadwigą Jankowską-Cieślak się nie znaliśmy.

  • Kilka słów o realizatorach spektaklu. Przestrzeń i kostiumy?

– Aleksandra Reda, której udało się zbudować pokój Jeanne, a metaforycznie, pewną przestrzeń wewnętrzną bohaterki. Moją osobistą ambicją jest to, aby aktorzy Osterwy zawsze w kostiumach wyglądali jak milion dolarów co także i tym razem zostało spełnione. Jędrzej Skajster, reżyser świateł to człowiek, którego zdążyli już poznać ci, którzy byli na naszej Historyji o Chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim, to jest malarz świateł. Mieliśmy okazję zobaczyć światło rodem z obrazów średniowiecznych, teraz zapowiada się klimat jak z obrazów Hoppera.

Za muzykę odpowiada Tomasz Sroczyński, młody, utalentowany kompozytor, nabierający wiatru w żagle, to tak samo jak w scenografii próba oddania pewnego stanu percepcji starszej osoby. Ważne są wizualizacje przygotowane przez Kamilę Siwińską i choregrafia Ryszarda Kalinowskiego. Zresztą wszyscy, jako jazzujący trochę z francuska ansambl pracują na to, byśmy wspólnie z nimi mogli zajrzeć do wnętrza Jeanne i jej historii. Jasne jest, że wszystkie postacie służą głównej postaci, jej procesowi, ale każdy z aktorów: Wojciech Rusin/Marek Szkoda, Marta Ledwoń i Wojciech Rusin przetwarza tematy postaci przez siebie i tak wyposażonym, spotykając się na scenie. I to jest właśnie ten aspekt jazzujący.

  • Każdy dobry spektakl zostawia w sercach widzów przesłanie?

– Jak będzie dobry, to będzie dobry. To, co łączy wszystkie postacie, to branie odpowiedzialności za swoje życie i nie czekanie na to, aż ktoś odejdzie, aż się coś wydarzy, aż coś nas „walnie”. Mówimy ze sceny: Po co czekać na czołowe zderzenie z rzeczywistością, kiedy można wyprzedzająco zmienić swoje życie na lepsze, zmieniając przede wszystkim to jak działamy i co z tego wynika? To jest szczególnie dziś ważne, co jest też tematem każdego pokolenia, któremu przyszło funkcjonować w świece w którym nic nie jest pewne. Taki świat w dynamicznej przemianie, zmieniające się na naszych oczach paradygmaty, to stan, który może być walorem dla sposoby w jaki żyjemy, pod warunkiem, że właściwie zinterpretujemy rzeczywistość.

  • Jaki?

– Nikt nie jest w stanie zbyt długo nas oszukiwać i wprowadzać nas w swój Matrix. W dzisiejszych czasach wszystko szybko się weryfikuje. Mając dostęp do szybszej rzeczywistości mamy też więcej szans, żeby lepiej podejmować dogłębne decyzje. Przesłanie? Tak poprowadzić życie, żeby niczego nie żałować.

„Jeanne” to sztuka o wzięciu odpowiedzialności i ten wątek z tym się łączy, bo jeżeli trzeba teatr zreformować, trzeba dokonać bolesnych zmian, to ta sytuacja oscyluje wokół tego, czy bierzemy odpowiedzialność za swój lokalny, regionalny, teatr, w jakim stopniu bierzemy odpowiedzialność za publiczne pieniądze i jak tą odpowiedzialność rozumiemy? – mówi Redbad Klynstra-Komarnicki

Jean Robert Charrier, Jeanne

* Przekład: Bogusława Frosztęga * reżyseria: Redbad Klynstra-Komarnicki * przestrzeń i kostiumy: Aleksandra Reda * muzyka: Tomasz Sroczyński * wizualizacje: Kamila Siwińska * choreografia: Ryszard Kalinowski * reżyseria światła: Jędrzej Skajster * Obsada: Jeanne Renaud - Jadwiga Jankowska-Cieślak (gościnnie), Marin - Wojciech Rusin / Marek Szkoda, Anne Legal - Marta Ledwoń, Jean - Marek Szkoda / Wojciech Rusin

Premiera: 18 listopada 2023, Następne spektakle: 19 listopada o godz.18 oraz od 21 do 23 listopada o godz. 19. Bilety w sprzedaży w serwisie bilety24.pl

Jadwiga Aleksandra Jankowska-Cieślak

Polska aktorka teatralna, filmowa i telewizyjna. Była pierwszą Polką nagrodzoną Złotą Palmą dla najlepszej aktorki na Festiwalu Filmowym w Cannes za główną rolę w filmie „Inne spojrzenie” (1982). Dwukrotnie laureatka Złotych Lwów za najlepszą główną rolę kobiecą na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych za filmy „Sam na sam” (1977) i „Wezwanie” (1997) oraz laureatka Polskiej Nagrody Filmowej Orła za najlepszą główną rolę kobiecą w filmie „Rysa” (2008). […] W latach 1972-1973 współpracowała z Puławskim Studio Teatralnym, grupą młodych absolwentów szkoły teatralnej próbujących z dala od dużych ośrodków scenicznych stworzyć kontestujący artystyczny teatr. W 1973 zadebiutowała w tytułowej roli w sztuce Jeana Giraudoux Elektra w reż. Kazimierza Dejmka z Andrzejem Szczepkowskim jako Egistosem, na scenie Teatru Dramatycznego w Warszawie, z którym się związała w latach 1972–1983 i 1994–2008.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Bez kasku i uprawnień fiknął kozła. Poleciał do szpitala

Bez kasku i uprawnień fiknął kozła. Poleciał do szpitala

Kierujący motocyklem z obrażeniami został przetransportowany do szpitala. To skutek zdarzenia z wczoraj na drodze pomiędzy miejscowościami Zdziłowice – Otrocz (powiat janowski). Wstępne ustalenia wskazują, że kierujący motocyklem stracił panowanie nad pojazdem i się przewrócił.

Imprezy klubowe w weekend (2 – 3 maja)
Imprezy
2 maja 2025, 19:00

Imprezy klubowe w weekend (2 – 3 maja)

Lublin nie zwalnia tempa i nie zasypia. Czy czas dobry, czy czas zły, imprezuje przez cały czas. Jesteśmy w trakcie długiego weekendu, który sprzyja wyjściom do klubu. Specjalnie dla was przygotowaliśmy krótki informator, gdzie w Lublinie odbędą się najlepsze imprezy.

Biało-czerwona flaga łączy, ale też zobowiązuje

Biało-czerwona flaga łączy, ale też zobowiązuje

2 maja obchodzony jest w Polsce Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. To jedno z najmłodszych a zarazem radosnych świąt państwowych. - Flaga symbolizuje naszą przynależność do narodu i państwa – mówi dr hab. Robert Kozyrski, prof. KUL z Instytutu Historii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Piłkarze Victorii Łukowa (zielone stroje) w 23. kolejce odnieśli 15. zwycięstwo w tym sezonie

Victoria Łukowa znowu zwycięska. W weekend kolejne mecze zamojskiej klasy okręgowej

Na rozpoczęcie weekendu majowego rozegrano 23. kolejkę w „najciekawszej lidze świata”. Wszystkie zespoły ze ścisłej czołówki sięgnęły po trzy punkty, a mecz derbowy pomiędzy Pogonią 96 Łaszczówka, a Koroną Łaszczów zakończył się remisem

Majówka? Wakacje? Dokąd polecimy z lubelskiego lotniska?
film

Majówka? Wakacje? Dokąd polecimy z lubelskiego lotniska?

Lublin stał się doskonałym miejscem na początek interesujących wycieczek? Jakie wakacyjne kierunki oferuje lubelskie lotnisko? Dokąd polecimy przez cały rok? O tych rzeczach rozmawiamy z Piotrem Jankowskim z Portu Lotniczego Lublin w dzisiejszym programie Dzień Wschodzi.

Co słychać w Jastkowie? Odwiedzamy nowy zalew i zespół pałacowo-parkowy
galeria

Co słychać w Jastkowie? Odwiedzamy nowy zalew i zespół pałacowo-parkowy

Długi weekend majowy to dobra okazja, by wyjechać za miasto. 7 km od granic Lublina powstaje nowy zalew. To część szerszego zagospodarowania malowniczej Doliny Ciemięgi, w której znajduje się również odnowiony zespół pałacowo-parkowy.

Premier Donald Tusk

Donald Tusk w orędziu: tworzymy armię, jakiej Polska nie miała od wieków, super silną i nowoczesną – armię do wygrywania

Czasy są trudne, do polityki światowej wraca niepewność, brutalność i egoizm; wojna przestała być abstrakcją - podkreślił w czwartkowym orędziu telewizyjnym orędziu premier Donald Tusk. – Czy mamy się bać? Nie. My mamy być silni – dodał. Zapewnił też: tworzymy armię, jakiej Polska nie miała od wieków.

Hans Nielsen: Motor to faworyt do mistrzostwa Polski

Hans Nielsen: Motor to faworyt do mistrzostwa Polski

Rozmowa z Hansem Nielsenem, legendarnym żużlowcem Motoru Lublin

Zarzuty dla ojca i syna po ataku na ratowników medycznych w Łukowie

Zarzuty dla ojca i syna po ataku na ratowników medycznych w Łukowie

Zarzuty znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej usłyszał ojciec oraz syn, którzy mieli zaatakować ratowników medycznych na oddziale ratunkowym w Łukowie. Według ustaleń byli zniecierpliwieni długim oczekiwaniem na udzielenie pomocy. Obaj byli trzeźwi.

Lutnia Piszczac zainkasowała komplet punktów w spotkaniu z Unią Żabików

W środę i czwartek rozegrane zostały mecze 23. kolejki bialskiej klasy okręgowej

Podział punktów w spotkaniu LZS Sielczyk z Az-Bud Komarówka Podlaska. Orlęta Łuków z nowym trenerem rozbiły Absolwenta Domaszewnica. Victoria Parczew lepsza od Orła Czemierniki

Uciekać przed komendantem – zły pomysł
Kraśnik

Uciekać przed komendantem – zły pomysł

Dynamiczny pościg za przestępcą po ulicach  Kraśnika – sceny jak z filmu akcji miały dziś miejsce przed południem w tym mieście. Uciekał przestępca poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności. W bezpośrednim pościgu uczestniczył funkcjonariusz w cywilu oraz zastępca komendanta powiatowego policji w Kraśniku, który jako pierwszy ujął 30-letniego rzezimieszka.

Premier Donald Tusk (z prawej) w towarzystwie posła Michała Krawczyka

Dziś o godzinie 20 premier Donald Tusk wygłosi orędzie

Premier Donald Tusk wygłosi w czwartek o godzinie 20 orędzie – potwierdza podsekretarz stanu w kancelarii premiera Agnieszka Rucińska.

ChKS Chełm rozpoczyna decydującą walkę o awans do PlusLigi

ChKS Chełm rozpoczyna decydującą walkę o awans do PlusLigi

Pierwszy mecz finału play-off z Mickiewiczem Kluczbork w piątek o godzinie 17.30

Zalety i wady ruletka czatów randkowych

Zalety i wady ruletka czatów randkowych

Jeśli jesteś aktywnym użytkownikiem Internetu, bardzo dobrze wiesz, że czat wideo nie jest już nowym formatem randek online. Pierwsze losowe wideo czaty Omegle i Chatroulette zostały uruchomione w 2009 roku i szybko zyskały popularność. Nie tylko dzięki temu, że są one wygodne, ale także dlatego że to zupełnie sposób na randkę.

Trenowali przed majówką. Skutecznie – 24 punkty i pożegnanie z prawem jazdy

Trenowali przed majówką. Skutecznie – 24 punkty i pożegnanie z prawem jazdy

Trwa długi, majowy weekend. Nad bezpieczeństwem na drogach czuwają policjanci ruchu drogowego. Nawet częste kontrole nie zastąpią rozsądku kierowców. Przekonali się o tym dwaj szoferzy. Tuż przed majówką jeden z nich „zarobił” jednorazowo 24 punkty karne, a drugi stracił prawo jazdy.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Ogłoszenia

Najnowsze · Promowane
Rolnictwo -> Maszyny rolnicze -> Sprzedam

Wyważanie dynamiczne wentylatorów-wałów maszyn inż. mechanik dojazd

Lublin

350,00 zł

Różne -> Sprzedam

pasek

ZAMOŚĆ

33,00 zł

Różne -> Sprzedam

rurakom

ZAMOŚĆ

169,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

trojnik

ZAMOŚĆ

12,00 zł

Różne -> Sprzedam

kolkom

ZAMOŚĆ

165,00 zł

Komunikaty